Złudzenie?

W ostatnim numerze „Tygodnika Powszechnego” mamy ciekawy wywiad z Dawidem Sześciło, czołowym w Polsce ekspertem ds. administracji publicznej. Jest tam taki interesujący fragment:

Rafał Woś: Zazwyczaj na dowód, że Polacy są ze swoich samorządów zadowoleni, przywoływane są wyniki kolejnych wyborów lokalnych. I postacie długoletnich włodarzy miejskich, którzy rządzą już czwartą, a nawet piątą kadencję.

Dawid Sześciło: To prawda. Zaufanie do władzy samorządowej widać w wielu badaniach. Przenosi się ono zazwyczaj na samo pojęcie samorządności.

Rafał Woś: Ale czy to nie jest złudzenie? Na przykład w Gliwicach Zygmunt Frankiewicz rządzi od roku 1993. Oczywiście można powiedzieć, że skoro ludzie dają mu w kolejnych wyborach zdecydowany mandat, to znaczy, że wszystko jest OK. Gdy jednak zapytałem o przyczyny tej popularności lokalnego aktywistę, załamał ręce nad moją naiwnością. Kazał mi wyobrazić sobie księstwo, w którym wszystkie media są bezpośrednio lub pośrednio zależne od prezydenta. Na dodatek prezydent ma do obsadzenia lwią część dobrze płatnych stanowisk w lokalnej gospodarce.

Dawid Sześciło: Słuszna uwaga. Demokracja lokalna choć zdrowsza niż na poziomie centralnym, nie może być samorządem wójtów, burmistrzów i prezydentów, ale mieszkańców.

Jedna myśl w temacie “Złudzenie?

Dodaj komentarz