Rzecznik Praw Obywatelskich: gazeta gminna powinna być biuletynem informacji urzędowej

Redaktor Witold Ślusarski twierdzi, że rolą gazety „Znad Rudawy” nie jest tylko to, by był to wyłącznie biuletyn urzędowy (Znad Rudawy, marzec 2016, s. 9). Według redaktora Ślusarskiego powinno to być „uzupełniania wiedzy historycznej, kulturalnej, społecznej, a przez to rozwijanie lokalnego patriotyzmu, przybliżanie naszych sołectwa polskiej świadomości, że jesteśmy terenem bogatym w przeszłość, pięknym w teraźniejszości (…)”. Wszyscy wiemy jak w praktyce wygląda realizacja tych chwalebnych celów. Gdyby do tego rzeczywiście ograniczała się działalność tego czasopisma, z pewnością nikt nie zgłaszałby żadnych zastrzeżeń i nie miał żadnych wątpliwości. Tak jednak nie jest. Pisałem o tym wiele w tym miejscu (zwłaszcza we wpisie: przedwyborczy numer). Nijak nie jestem w stanie np. zakwalifikować do któregoś z tych celów zamieszczenia na okładce czasopisma bezpośrednio przed wyborami samorządowymi tytułu „Kandydaci na wójta „za pięć dwunasta” – czy wiedzą co to znaczy zarządzać gminą?”.

Nie chcę się powtarzać, a do tematu wracam w związku z ostatnimi działaniami Rzecznika Praw Obywatelskich i Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, którzy – inaczej niż redaktor Ślusarski – problem wydawania gazet samorządowych dostrzegają.

Helsińska Fundacja Praw Człowieka wystąpiła do Rzecznika Praw Obywatelskich z petycją, by zwrócić uwagę na zagrożenie dla wolności słowa na poziomie lokalnym, jakim jest praktyka wydawania gazet przez gminy i powiaty (petycja dostępna jest tutaj).

Rzecznik Praw Obywatelskich wystąpił natomiast do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji. Na stronie internetowej RPO zamieszczono następujący komunikat:

Jednym z zagrożeń dla korzystania z wolności słowa, a także dla prawa dostępu obywateli do informacji publicznej jest wydawanie prasy przez samorządy lokalne, zwłaszcza na zasadach komercyjnych. W ocenie Rzecznika jednostki samorządu terytorialnego nie powinny wydawać prasy, a jedynie biuletyny, które zawierają obiektywne informacje, użyteczne dla lokalnej społeczności, publikacje promujące samorząd, a także komunikaty urzędowe.

Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił się w tej sprawie do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z postulatem wprowadzenia regulacji prawnych, które w sposób jednoznaczny określą zasady wydawania biuletynów informacyjnych przez władze samorządowe wszystkich szczebli. Wprowadzenie proponowanych rozwiązań służyć będzie otwartości działania administracji samorządowej. Przyczyni się też do wzrostu zaufania społecznego wobec niej. Jednocześnie wzmocni rolę prasy lokalnej w budowaniu społeczeństwa obywatelskiego.

Do Rzecznika napisali wydawcy lokalnej prasy, zwracając uwagę na negatywne skutki wynikające z wydawania prasy przez władze samorządowe. Zdaniem wnioskodawców, niedopuszczalne jest łączenie funkcji biuletynu informacyjnego organu administracji z funkcją niezależnej prasy, której jednym z zadań jest kontrola społeczna (tzw. public watchdog) nad działaniem władz lokalnych. Z tym zjawiskiem wiąże się często utrudnianie dostępu do informacji dziennikarzom prasy prywatnej. Podważa to zasadę wolności słowa i prawo dostępu obywateli do informacji publicznej.

Obowiązujący stan prawny nie zakazuje władzom lokalnym informowania o sprawach gminy poprzez wydawanie biuletynu informacyjnego. Zdaniem Rzecznika działalność ta nie powinna jednak przybierać formy zwykłego tytułu prasowego. Istnieje bowiem duże prawdopodobieństwo, że podstawowe standardy stanowiące o prawie obywateli do ich rzetelnego informowania, jawności życia publicznego oraz kontroli i krytyki społecznej, nie będą realizowane. Rzecznik zwraca uwagę również na fakt, że ustrojowe przepisy samorządowe nie dopuszczają w sposób wyraźny prowadzenia działalności polegającej na wydawaniu prasy.

Poważne wątpliwości Rzecznika budzi także łączenie funkcji publicznych z działalnością gospodarczą przez pisma samorządowe. Zamieszczanie reklam i ogłoszeń w gazecie wydawanej przez gminę nie mieści się w granicach prawa. Przede wszystkim zaś prasa wydawana przez gminę w postaci czasopisma czy dziennika stanowi nieuczciwą konkurencję dla lokalnej prasy prywatnej i osłabia jej pozycję rynkową. Wątpliwości może budzić także wydawanie przez samorząd tytułów prasowych, za które pobierana jest opłata. Zgodnie z obowiązującym prawem dostęp do informacji publicznej jest bowiem bezpłatny.

Na kwestię relacji pomiędzy własnością mediów a pluralizmem informacyjnym i wolnością słowa zwróciła uwagę także Helsińska Fundacja Praw Człowieka w ramach programu „Obserwatorium wolności mediów w Polsce”. W ocenie Fundacji, zależność ta jest szczególnie widoczna na szczeblu lokalnym, gdzie każdego dnia dochodzi do wywierania nacisku na niezależne tytuły lokalne przez władze samorządowe.

Znaczenie niezależnej prasy dostrzegł również Europejski Trybunał Praw Człowieka w sprawie Saliyev przeciwko Rosji. Skarżący napisał artykuł do lokalnej gazety o nieprawidłowościach w państwowym przedsiębiorstwie. Redaktor naczelny – wybierany i opłacany przez władze lokalne – pod presją lokalnych polityków zablokował publikację tego artykułu. Trybunał w Strasburgu stwierdził naruszenie art. 10 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Jednocześnie uznał w wyroku, że struktura własnościowa czasopisma, która wymaga od redaktora naczelnego utrzymywania lojalności wobec władz lokalnych, narusza swobodę wypowiedzi. Decyzja o zablokowaniu publikacji, o tematyce ważnej społecznie, stanowiła – zdaniem Trybunału – akt cenzury politycznej.

Pełna treść petycji dostępna jest tutaj. W piśmie tym Rzecznik Praw Obywatelskich wyraźnie przywołuje wcześniej zajęte stanowisko przez Regionalną Izbę Obrachunkową:

W podsumowaniu RIO stwierdza, iż cel wydawania gazety gminnej powinien decydować o takim jej charakterze, który będzie odmienny od charakteru gazet lokalnych.Powinien to być zatem biuletyn informacji publicznej, a nie publikatory w postaci czasopisma czy dziennika (podkr. red.).

Czy przy okazji kolejnych wyborów samorządowych znowu będziemy mieli „przedwyborczy numer”?

Dodaj komentarz